czwartek, 28 grudnia 2006
Nowe
Święta kapuściane i leniwe. Popijane dżinem na ruskim spircie (gorszym od polmosa).
Dopiero dzisiaj spacer.
Pracuję bez przerwy.
Dziś nocą sen, o tym że port Selin to wielki okręt-baza na Oceanie, wokół którego zgromadzi się flota wojenna, uratowanych z pogromu w zatoce.
Bombek przybiega w podskokach na swoje imię i bodzie lekko wyrastającymi z czoła różkami w nogę, na znak sympatii. Wchodzi też czasem do kuchni.
sobota, 16 grudnia 2006
Adren-mleczko
Czytam bezsennymi nocami "Boską Komedię" Dantego. I słowniki symboli, z których Kopaliński jest najgłębszą kopalnią skojarzeń.
Podróż do B-u, właściwie niepotrzebna. Wydawnictwo nie przysłało pieniędzy. Tyle, że zamknęłam niewygodne konto. Auto nagle zaczęło mieć problem z tylnym biegiem, mogło jechać tylko do przodu. W domu okazało się, że jest wszystko w porządku. Jakby moje lęki wywierały wpływ.
Miałam dwie wizje, w których wyławiałam z mleka czarno-czekoladowe bobki. I nadeszła wieść od Sandry, junior ma coraz przykrzejsze objawy uczulenia na mleko. Nie może jeść czekolady, którą uwielbia. Żałuję, że tak daleko mieszka biedulek od moich kóz...
niedziela, 10 grudnia 2006
Opóźnienia
Jestem przemęczona, pracą codzienną w kuchni i pracą nad Centuriami. Znów robię odkrycia i aż mi dziwno, że nikt tego dotąd nie zauważył. Ataki złego humoru, a nawet płaczliwości. Kiepski transfer opóźnia, uniemożliwia zdobywanie podstawowych informacji, i na dokładkę dziś, po całym dniu ślęczenia nad 3 setką czterowierszy padła pamięć w moim komputerze, kliknęłam coś nie tak i utraciłam rezultat kilku godzin pracy.
poniedziałek, 04 grudnia 2006
Bombel
W centuryjnym wtajemniczeniu przystopowanie, po kilku pierwszych prawdziwych sukcesach, gdy zaczęłam odróżniać ciągi logiczne i czasowe, pomocne do określenia ram i sensu wydarzenia.
piątek, 01 grudnia 2006
Głowa
W Centuriach odkrycie Źródła Kreacji. Szukam głowy Bafometa, tej od templariuszy i może nawet jestem na tropie.
Andrzejkowy wosk ulał się w krzyczącą głowę z jednym rogiem. W kartach zaś zasiadł Cesarz.